Pogaduszki

mirroo · * * * * * *

ocho.
filozofia sie kłania.
to jest znak czasów. kiedys każdy miał czas, teraz prawie nikt go nie ma.
jedno co jest dobre, to to że można czasami znaleźć kogoś o podobnej potrzebie pogadania na necie.
wyobraź sobie takie fotowisko bez netu.
stawiasz ściane z kartonu w centrum miasta i wieszasz swoje fotki. potem przychodzą ludzie i dowieszaja swoje. gadasz z nimi o zdjęciach, potem o pierdołach. raczej mało realne.

amemim · * * * * * *

a ja zawsze uważałam, że wygodnie jest ludziom mówić, że nie mają czasu. każdy z nas marnuje go w ok. 40% . gdyby doba miałaby 30godzin, narzekalibyśmy tak samo.
kiedyś, gdy internet nie był tak popularny, w moim życiu szaleństwem było pisanie listów (kilku dziennie). net ma swoje plusy, ale zabiera ten magiczny urok i mocniejsze bicie serca, gdy w skrzynce na listy pojawia się koperta

mirroo · * * * * * *

problemem podczas bezpośredniej rozmowy jest brak umiejętności słuchania, jeśli chodzi o pisanie listów, to w tej chwili połowa ludzi nie potrafi pisać po polsku. dysleksja, dysgrafia, dyswszystko.

net ma tą zaletę że połowę w/w problemów rozwiązuje sam. np spójrz, że forum samo podkreśla błędy.

amemim · * * * * * *

ci którzy nie potrafią słuchać, nie wynoszą nic z rozmowy. po co więc mają się z kimś spotykać? myślisz, że tacy ludzie są smutni? ja uważam, że tak; smutni i samotni.
Co do pisania na komputerze. Wielu osobom nie przeszkadzają podkreślone na czerwono słowa na monitorze. nie starają się więc pisać poprawnie.

krzysiu · * * * *

racja Amemim fajnie jest dostać list, otworzyć, przeczytać, pomyśleć i odpisać ........ja już nie pamietam kiedy dostałem nie elektroniczny list Very Happy

dawno to było heh Smile

amemim · * * * * * *

niezwykłe że mamy ten komfort mówienia o tym z łezką w oku. pokolenie za nami w ogóle nie będzie wiedziało o czym my mówimy

mirroo · * * * * * *

wydaje mi sie że list papierowy to tak naprawdę sztuka wyobrażania sobie pytań które nie padły i udzielania odpowiedzi na nie. żeby wiedzieć jakie pytania mogły by paść ze strony osoby do której się pisze, trzeba ją dobrze znać.
pisząc na forum przez gg czy w ogóle w necie, mamy tak naprawdę dyskusję. ja zdanie ty zdanie i jakoś rozmowa się toczy. zaczyna sie od ładnego zdjęcia a kończy na pogodzie w irlandii. napisać list który trzyma sie tematu, nie jest tak łatwo.

amemim · * * * * * *

kwestią jest wybranie odpowiedniego tematu. chyba nie zgodzę się z Tobą Mirroo, że list to pytania i odpowiedzi. moje doświadczenie z pisania listów to raczej opowieści. różnica polega na tym, że na odpowiedź na list czekamy najkrócej tydzień; na odpowiedź na forum -niekiedy kilka minut

mirroo · * * * * * *

może źle się wyraziłem. masz rację że to taki monolog, ale żeby monolog miał sens dla osoby po drugiej stronie kartki to trzeba ją znać. chodziło mi może o to że trzeba sobie zadawać co chwila pytanie co chcę wyrazić swim pisaniem. to troszke jak z robieniem zdjęć. cykanie dla samego cykania sensu raczej nie ma. jak zadam sobie pytanie co bym chciał na tym zdjęciu pokazać i to mi się uda to wtedy ta fotka może być niezła.
chyba nie umiem za dobrze wyrazić tego co myślę.

amemim · * * * * * *

rozumiem Cię Mirroo i masz rację, że by pisanie listu miało jakiś sens należy znać drugą osobę. a co więcej- osoba ta powinna być dla nas kimś ważnym. w końcu odkrywa się przed nią siebie. co do zdjęć- również przyznaję rację, jednak nie jest tak, że w zdjęciu wiele osób może dostrzec coś innego? a słowa napisanego już się nie zmieni

mirroo · * * * * * *

jednak i jedno i drugie jest jakąś tam sztuką. można nabazgrać cokolwiek i zrobić fotkę kiecki. można też napisać list i zrobić ZDJĘCIE

amemim · * * * * * *

najważniejsze, by znaleźć swój kawałek chleba w tym wszystkim i dzięki temu nie dać się zwariować. a czy inni przez to nas zrozumieją- to już chyba najmniej istotne

kosodrzewina · * * * * * *

A ja uważam, że to bardzo istotne. Nie stojąc ze sobą twarzą w twarz, bardzo trudno jest przekazać emocje (tyczy się to również zdjęć), a to najlepszy sposób by nabawić się nieporozumienia z drugą osobą. A nieporozumienia, jak wiemy, czasem trudno się odkręca.

amemim · * * * * * *

to zależy czy tworzysz jakąś sztukę dla siebie czy też szukasz zrozumienia w innych. a jeśli chodzi o przekazanie emocji- to właśnie chyba o to chodzi w sztuce, prawda?

mirroo · * * * * * *

jak wiemy. fakt.
ale jak się człowiek nauczy przekazywać swoje emocje w ten sposób, to znaczy że jest po prostu dobry.
inna sprawa to znaleźć "swój kawałek chleba". to daje spokój wewnętrzny. robic to co się lubi to też jest dużo.